mają moc rozchmurzyć ponury dzień
* trufle - jesienne klejnoty
Trufla – grzyb jadalny należący do rodziny truflowatych (Tuberaceae), którego podziemne owocniki znajdują się najczęściej pod dębami, a do wykrywania tych miejsc używa się macior; występuje głównie w płd. Francji i we Włoszech; jest najdroższym grzybem stosowanym w wykwintnej kuchni. Nie zawierają cholesterolu.
cytuję za Dorotą:
Orzechowo-czekoladowe pralinki
składniki (na około 25 pralinek):
100 g wafelków z nadzieniem z orzechów laskowych, pokruszonych
150 g orzechów laskowych
200 g nutelli
250 g gorzkiej lub mlecznej czekolady (do obtoczenia)*, roztopionej w kąpieli wodnej lub w mikrofali
Orzechy laskowe podpiec w piekarniku (około 180ºC przez kilka minut, mieszając od czasu do czasu) lub na patelni.
Obrać ze skórki (wystarczy potrzeć w dłoni, z podpieczonych orzechów skórka bardzo łatwo schodzi). Posiekać.
Wafelki (najlepsze bez polewy czekoladowej) drobno pokruszyć do miski, wsypać posiekane orzechy, dodać nutellę i wymieszać.
Z masy formować kulki wielkości niedużego orzecha włoskiego (masa będzie klejąca, ale wystarczy lekko zwilżyć dłonie, można również dosypać więcej pokruszonych wafelków), układać na talerzyku, schłodzić. Obtaczać w czekoladzie i zostawić do jej zastygnięcia.
Smacznego :)
-------------------------------------------------------------------------------------------------
"-Nie zaproponuję Ci najlepszych smaków Prowansji.Markowego wina na co dzień nie dostajemy, a trufli, które szukają nasze dwa psy, w życiu moje podniebienie nie zaznało. wszystko na sprzedaż.
-Po prostu:"Nie dla psa kiełbasa, nie dla mnicha trufle"
O właśnie, ale może się kiedyś wybierzemy na poszukiwanie trufli i zobaczysz chociaż, jak je wydobywają. To drogocenne cholerstwo rośnie kilkanaście centymetrów pod ziemią w symbiozie z drzewami. trzeba mieć niesamowity węch żeby je znaleźć. Używamy do tego dwóch psów. przynoszą opactwu więcej zysku niż pięciu mnichów. Ale jak wiesz, praca nie jest u nas celem samym w sobie, więc pieski nie robią zakonnej kariery..."
fragment: Trufle - przypadki księdza Grosera
200 g nutelli
250 g gorzkiej lub mlecznej czekolady (do obtoczenia)*, roztopionej w kąpieli wodnej lub w mikrofali
Orzechy laskowe podpiec w piekarniku (około 180ºC przez kilka minut, mieszając od czasu do czasu) lub na patelni.
Obrać ze skórki (wystarczy potrzeć w dłoni, z podpieczonych orzechów skórka bardzo łatwo schodzi). Posiekać.
Wafelki (najlepsze bez polewy czekoladowej) drobno pokruszyć do miski, wsypać posiekane orzechy, dodać nutellę i wymieszać.
Z masy formować kulki wielkości niedużego orzecha włoskiego (masa będzie klejąca, ale wystarczy lekko zwilżyć dłonie, można również dosypać więcej pokruszonych wafelków), układać na talerzyku, schłodzić. Obtaczać w czekoladzie i zostawić do jej zastygnięcia.
Smacznego :)
-------------------------------------------------------------------------------------------------
"-Nie zaproponuję Ci najlepszych smaków Prowansji.Markowego wina na co dzień nie dostajemy, a trufli, które szukają nasze dwa psy, w życiu moje podniebienie nie zaznało. wszystko na sprzedaż.
-Po prostu:"Nie dla psa kiełbasa, nie dla mnicha trufle"
O właśnie, ale może się kiedyś wybierzemy na poszukiwanie trufli i zobaczysz chociaż, jak je wydobywają. To drogocenne cholerstwo rośnie kilkanaście centymetrów pod ziemią w symbiozie z drzewami. trzeba mieć niesamowity węch żeby je znaleźć. Używamy do tego dwóch psów. przynoszą opactwu więcej zysku niż pięciu mnichów. Ale jak wiesz, praca nie jest u nas celem samym w sobie, więc pieski nie robią zakonnej kariery..."
fragment: Trufle - przypadki księdza Grosera
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz