Dziś był dzień kulinarnych eksperymentów.
Miałam wolne popołudnie i postanowiłam przygotować smakołyki na wieczór z koleżankami. Zaplanowałam z tygodniowym wyprzedzeniem, jednak większą część przepisów robiłam po raz pierwszy.
Wypróbowałam sił z tortem, truflami, musem czekoladowym N.L. i sałatką.
Krem okazał się przebojem. Jak tylko się z orientowałam, że głównym składnikiem jest masło i to w nadmiernej ilości, postanowiłam wykombinować inny i tak powstał z połączenia kremu kawowego i czekoladowego (w czym pomogła mi KUCHNIA POLSKA) krem cappuccino z białą czekoladą,
To się nazywa radością z pichcenia :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz